Dopiero w sierpniu nadszedł czas na naszą kolejną wycieczkę. Była ona improwizowana, gdyż mamie bardzo się spodobały plaże w Barcelonie i chciała jeszcze w trakcie tych wakacji zobaczyć znowu nasze polskie morze. Więc w nocy z 12 na 13 sierpnia przejechaliśmy samochodem całą Polskę aż do Gdyni, gdzie zatrzymaliśmy się w hotelu. W poniedziałek, 2 dni po przyjeździe zwiedziliśmy Gdańsk, a już od następnego dnia codziennie chodziliśmy wszyscy na plaże. Jednakże w sobotę, po kilku leniwych dniach na plaży przyszedł czas na powrót do domu i można to uznać za koniec wakacji, mimo że było to dopiero 20 sierpnia to już wróciliśmy do domu. W sumie w tym momencie można uznać moje wakacje za skończone - Tak naprawdę resztę spędziłem w domu i na tym się skończyło.